Wrzesień, 2011
Dystans całkowity: | 182.78 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 17:51 |
Średnia prędkość: | 10.24 km/h |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 11.42 km i 1h 06m |
Więcej statystyk |
chwila przyjemności przed snem
d a n e w y j a z d u
9.03 km
0.00 km teren
00:46 h
Pr.śr.:11.78 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
rekreacyjnie po okolicy
godzinka wieczorem
d a n e w y j a z d u
11.75 km
0.00 km teren
01:03 h
Pr.śr.:11.19 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Dwie rundy nad Stawem Pilczyckim, jedna honorowa wokół stadionu, Królewiecką, skrótem do Rędzińskiej, Ślęzoujście, Ługowina i z powrotem. Prawie jak zwykle, gdyby nie to, że po drodze śmignęła druga setka. Niektórzy ciężej lub lżej wykręcają tyle jednego dnia, ja potrzebowalam 20 wycieczek :(
Kicha, ale może nie ma się co dołować... będę kręcić dalej.
codzienna dziesiątka
d a n e w y j a z d u
10.40 km
0.00 km teren
00:52 h
Pr.śr.:12.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Tradycyjny start wokół stawu Pilczyckiego, potem trochę klucząc do Parku Zachodniego, rundka wokół i dalej do stadionu. Powrót Pilczycką. Ano 10 się wykręciło.
standardowo??
d a n e w y j a z d u
10.06 km
0.00 km teren
00:50 h
Pr.śr.:12.07 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Wokół Stawu Pilczyckiego, że też zawsze muszę w tym samym miejscu złazić z siodełka :( potem Pilczycką i Królewiecką, pod autostradą i skrótem do Rędzińskiej. Ślęzoujście, kółko do Ługowiny i z powrotem. Za ciemno na staw, to dokręcam do 10 koło domu.
złapałam bakcyla
d a n e w y j a z d u
10.26 km
0.00 km teren
01:05 h
Pr.śr.:9.47 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
2 godziny w autokarze i... musiałam wyjść na rower. Dzień bez roweru - czegoś brakuje. Znad stawu krótki wypad na Ślęzoujście i z powrotem.
złodziejską ścieżką
d a n e w y j a z d u
3.54 km
0.00 km teren
00:30 h
Pr.śr.:7.08 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Z obozu udało się uciec jeszcze raz. Przez las ruszyłam złodziejską ścieżką w stronę Międzygórza. Wypad króciuteńki, ale złapałam oddech i kilka fotek jest.na tle Gór Bystrzyckich
© salamandrawidok na Marianówkę ze "Złodziejskiej Ścieżki"
© salamandrawidok na Igliczną z żółtego szlaku
© salamandra
pierwszy raz w górach
d a n e w y j a z d u
4.18 km
0.00 km teren
00:40 h
Pr.śr.:6.27 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Pierwszy raz w górach. Udały mi się maleńkie wagary z obozu. Żółtym szlakiem z Marianówki. Cudownie lekko się jedzie. Na horyzoncie Góry Bystrzyckie. Zatrzymuję się na fotki z Igliczną w tle. Z powrotem podjazd szosą. Szkoda, że tak krótko.
kręcenie po okolicy
d a n e w y j a z d u
15.28 km
0.00 km teren
01:30 h
Pr.śr.:10.19 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Kręcenie po okolicy. Ślęzoujście, wał nad Odrą i odwiedziny u bobrów nad Ślęzą.
Pierwszy raz w Lesie Mokrzańskim.
d a n e w y j a z d u
21.08 km
0.00 km teren
01:45 h
Pr.śr.:12.05 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Pierwszy raz w Lesie Mokrzańskim! Ale sił i czasu w zasadzie starczyło mi tylko żeby tam dojechać. Trochę się pokręciłam w lewo i prawo. Spotkałam Tomka w drodze z Brzeziny i wróciliśmy razem.
od kilku dni jeżdżę z licznikiem...
d a n e w y j a z d u
15.10 km
0.00 km teren
01:35 h
Pr.śr.:9.54 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Od kilku dni jeżdżę z licznikiem.
Całkiem ciekawie było z Tomkiem i Kubą w Lesie Pilczyckim. Udało się dotrzeć do Jazu Rędzińskiego. Nie jest tu tak urokliwie jak dawniej. Hałas mostu autostradowego nie daje odetchnąć. Sam jaz jakiś taki zapyziały w konfrontacji z nowym sąsiadem - mostem Rędzińskim.
Pojechaliśmy jeszcze na Ślęzoujście, gdzie most ponownie w całej okazałości.