salamandra prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:325.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:18:30
Średnia prędkość:15.56 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:25.03 km i 2h 03m
Więcej statystyk

Imieninowy cofee break w Kredensie

  d a n e    w y j a z d u 32.60 km 0.00 km teren 02:00 h Pr.śr.:16.30 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Piątek, 29 maja 2015 | dodano: 29.05.2015

Pavlova + macchiato = mniam, mniam, pycha... Dzięki Viola :D



Wąwóz Myśliborski

  d a n e    w y j a z d u 5.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.:0:00 km/h Pr.max: km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:
Wtorek, 26 maja 2015 | dodano: 29.05.2015

Ćwiczenia w oznaczaniu wieku i rozpoznawaniu drzew. To - młodzież. Ja, przy okazji, rozpoznałam wcześniej nieznany mi kwiat.

Buławnik mieczolitny
Buławnik mieczolistny © salamandra

Chyba, nie ma takich w naszej okolicy. Przy okazji, się rozejrzę.



Myślibórz

  d a n e    w y j a z d u 15.00 km 0.00 km teren 01:00 h Pr.śr.:15.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Wtorek, 26 maja 2015 | dodano: 29.05.2015

Młodzież, jak zawsze, dbała żeby belferstwo za długo nie spało. Właściwie, żeby za wcześnie nie poszło spać. Tak więc, chyba siłą woli, zebrałam się rano na rower. Pojechałam sobie tu i tam. Także w stronę Wąwozu. Już na wjeździe - pomnikowa aleja kasztanowców.

Aleja kasztanowców [1]
Aleja kasztanowców [1] © salamandra

Kasztanowce, różnego wieku. Każdy świadkuje osobom i historiom sprzed lat. Tacy, osobliwi stróże pamięci.

Aleja kasztanowców [2]
Aleja kasztanowców [2] © salamandra

Po drodze, miękkie serce salamandry zatriumfowało. I tak, pomogłam jednemu facetowi, przejść na drugą stronę.

Ryzykant
Ryzykant © salamandra

Bilans spotkań ze zwierzętami, zamknął jeż i dwa zające :)



Pogórze Kaczawskie

  d a n e    w y j a z d u 33.40 km 0.00 km teren 02:15 h Pr.śr.:14.84 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Poniedziałek, 25 maja 2015 | dodano: 29.05.2015

Zabrać rower, nie zabrać, zabrać, nie zabrać... Zabrać! Spakowałam się w najmniejszy plecak, jaki był w domu. Absolutne minimum - sama nie wiem, jak to zrobiłam. Widać klamotów człowiekowi do szczęścia dużo nie trzeba. Chyba pierwszy raz w życiu, stawiłam się na miejscu zbiórki z ekstremalnie najmniejszym bagażem. I tak pojechaliśmy razem do Myśliborza. Dobrze zrobiłam, że kumpla nie zostawiłam. W przerwie między zajęciami udało się zerknąć na okolicę.

Panorama Jawora [1]
Panorama Jawora [1] © salamandra

Ścieżka rowerowa z Jawora w kierunku Myśliborza, można rzec, że panoramiczna - naprawdę może się podobać. I tu pewne zaskoczenie - parkingi rowerowe. Niezłe :) Dla mnie, w każdym razie - nowość.

Parking rowerowy
Parking rowerowy © salamandra

Miło się porozglądać.

Kaczawskie
Kaczawskie © salamandra

Panorama Jawora [2]
Panorama Jawora [2] © salamandra

Jawor
Jawor, jeszcze raz © salamandra

I tak przejechałam się w stronę Jawora, a potem Myślinowa i Pomocnego.
Rzepaki powoli ustępują już pola. Przez to, jakby mniej słonecznie., ale są już rumianki, chabry, maki. Tak jakby... letnie kwiaty.

Białe i żółte
Białe i żółte © salamandra

Polne maki
Polne maki © salamandra

Może wspomnę jeszcze o Centrum Edukacji Ekologicznej i Krajoznawstwa w Myśliborzu.

Centrum Edukacji Ekologicznej
Centrum Edukacji Ekologicznej "Salamandra" © salamandra

W końcu imienniczka, co nie? W ośrodku cichy kąt, ciepły piec znajdują wszystkie zabiedzone stworzenia, a przede wszystkim ptaki. Do zdrowia dochodzą bocianki, myszołowy i sowy, jerzyki i inne skrzydlate. Te, co skaczą i fruwają...

Ptasia klinika
Ptasia klinika © salamandra

My z krossem, dostaliśmy lokum równie przytulne - dwójkę z tarasem :D Przekimaliśmy więc, każdy w swoim łóżku ;)  smacznie, do rana.



Nad Odrę po deszczu

  d a n e    w y j a z d u 22.40 km 0.00 km teren 01:15 h Pr.śr.:17.92 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Czwartek, 21 maja 2015 | dodano: 21.05.2015

Wilgotno, zielono, trochę mgły... Super. Nic, tylko mruczeć z zadowolenia :)

Winniczek na ścieżce
Winniczek na ścieżce © salamandra

Ślimaków, co niemiara. Slalom między winniczkami. Jak to po deszczu ;)
Mokro, cicho. Kilka spotkań z sarnami.

Sarna nad Odrą
Sarna nad Odrą © salamandra



Rumianki

  d a n e    w y j a z d u 23.65 km 0.00 km teren 01:30 h Pr.śr.:15.77 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Poniedziałek, 18 maja 2015 | dodano: 19.05.2015

 Tu i tam... do lasu. Na uprawy - posłuchać żabiego koncertu. Nad Bystrzycę, nad Odrę. Na koniec wokół Pilczyckiego Stawu.

Krajobraz z rumiankiem
Po drodze - krajobraz z rumiankami © salamandra

Kwitna rumianki
 Rumianki - kwitną w najlepsze © salamandra

Może jeszcze wspomnę, że nieoczekiwanie, byłam dzisiaj postrachem dzieci. Na Stabłowicach jakaś paniusia z okrzykiem "Jeszcze jeden rower! Znowu!" złapała się za głowę, zamiast oczywiście trzymać dziecko. Tak jakby na polnej drodze, pośrodku łąki, rower, kieby dziwoląg miał trzy kierownice i sam jechał. Tym bardziej dziwne, że ja szaleńczej jazdy zgoła nie uprawiałam, a to hasające dziecko z daleka było widać i słychać. Paniusię zresztą też.
Druga sytuacja - raczej zabawna. Nad stawem. Rodzice, dwójka dzieci. Uważaj, bo pan na rowerze... Oooo! Przepraszam Panią :) Popatrz - to pani. Nie myślałam, po tych wertepach, to sami panowie jeżdżą. Ale się uśmiałam :D



Do Sadowic - na żółto i na niebiesko

  d a n e    w y j a z d u 50.25 km 0.00 km teren 03:00 h Pr.śr.:16.75 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Piątek, 15 maja 2015 | dodano: 18.05.2015

W majowym lesie królują konwalie, ale na polach - rzepak.

Świat... na żółto i na niebiesko
Świat... na żółto i na niebiesko © salamandra

Grabową do Żernik - Osiniecką do Jerzmanowa - Jarnołtów - Samotwór - Skałka - Romnów - Małkowice - Sadowice
Powrót: zielonym szlakiem do Małkowic - Romnów - Stoszyce - Bogdaszowice - znów zielonym szlakiem do Gałówka - Gałów - droga na Leśnicę - skrótem do Karczmy Rzym - Jarnołtów - Jerzmanowo - Żerniki - Grabowa - Lotnicza
Taka pętelka.

W Małkowicach - drewniany most. Jak przystało na porządną starą konstrukcję - każda deska porusza się we własnym rytmie.

Drewniany Most w Małkowicach
Drewniany most w Małkowicach © salamandra

Trochę bruków, a potem szosa. Skręcam w stronę Sadowic. Piękna, wysadzana lipami droga.

Drog do Sadowic
Droga do Sadowic © salamandra

Jestem tu pierwszy raz. Na południu Ślęża - coraz bliżej.

Ślęża z drogi na Sadowice
Ślęża z drogi na Sadowice © salamandra

Aż szkoda wracać. A więc? Trochę dookoła. Skręcam na zielony szlak i polnym skrótem wracam do Małkowic, potem na Romnów.
Sielsko i fajnie,. Z przeciwka mija mnie cały peleton. A z prawej - żurawie.

Trzy żurawie
Trzy żurawie © salamandra

Gapię się, aż odlatują.

Żurawie w locie
Żurawie w locie © salamandra

Znów dojeżdżam do drogi na Kąty. W Stoszycach - skręcę do Bogdaszowic. Tymczasem super widoczność. Pięknie widać Ślężę i Góry Sowie. Podziwiam, póki nie zmienię kierunku.
Moja ulubiona szoska i w Bogdaszowicach znowu drewniany mostek. Teraz już wyraźnie - kierunek dom. Ponownie skrótem - zielonym szlakiem. Chociaż nie tak prędko. Przed Gałowem, urządzam sobie majówkę, znaczy się piknik. Zgłodniałam - jakiś batonik jest i coś tam w bidonie.

Na skraju lasu
Na skraju lasu © salamandra

Fajna, zielona ścieżka, chciałoby się skręcić, ale cóż... Teraz w stronę Karczmy Rzym. Kusi ogromne pole rzepaku, które na oko ciągnie się po Lutynię. Jednak - naprawdę już wracam. Kilka zaskrońców - trzeba uważać, żeby nie rozjechać.

Zaskroniec zwyczajny
Zaskroniec zwyczajny © salamandra

Jakiś taki gruby w jednym miejscu. Może coś zjadł?
Poprzyglądałam mu się. Za to na Osińcu, mnie przyglądają się sarenki. Szkoda, że nie mam lepszego zoomu.

Przyglądają się
Sarny w zbożu © salamandra

Na koniec... no pewnie, że rzepak. Dzisiaj, po protu, nie może być inaczej. Taka pora. Na żółto i na niebiesko :)

Pora na... rzepak
Pora na... rzepak © salamandra



Wałami na zachód

  d a n e    w y j a z d u 33.55 km 0.00 km teren 02:30 h Pr.śr.:13.42 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Poniedziałek, 11 maja 2015 | dodano: 12.05.2015

 Part 1 - bruki na Ślęzoujściu. Na bruki podobno są dwie metody - jechać szybko, albo bokiem. Wybieramy drugą opcję, nie wszędzie się udaje. W każdym razie, ten odcinek ma to coś. Droga z duchem, w dodatku pachnąca bzem :)
 Part 2 - chińska grobla pilczycko- pracka. Cywilizowany odcinek, super na pogaduchy. Udaję, że nie pamiętam genezy zielonej góry, którą zresztą szybko mijamy. Stadko saren pasie się u podnóża, widać zwierzyna umiała się dostosować.
 Part 3 - nowe wały wokół Janówka. Nooo, robią wrażenie. Trzeba jechać szybko, bo Janówek, nawet jak go za plecami nie widać, to czuć.
 Part 4 - uff, nareszcie. Na starym wale. Zielono i dziko. Sarny przeskakują z prawa na lewo. Można się rozkoszować. Dojeżdżamy w okolice Rakowa. Na starorzeczu - łabędzie gniazdo. Na polu - świeża, smaczna zieleninka. Znowu sarny - w porze kolacji. Aż szkoda wracać. Zachód - tuż, tuż.

Wieczór w dolinie Odry
Wieczór w dolinie Odry © salamandra

Cierpliwie liczy dni
Cierpliwie liczy dni © salamandra

Wracamy tą samą drogą. Mniej gadamy. Ptasi koncert.



Mokrzański z Violą i lody w Kredensie

  d a n e    w y j a z d u 41.55 km 0.00 km teren 02:45 h Pr.śr.:15.11 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Sobota, 9 maja 2015 | dodano: 09.05.2015

Wybierając mniej uczęszczane ścieżki, trochę kręcenia po lesie. Zbierało się na deszcz - dobra wymówka, żeby zakręcić się także koło Kredensu. Lody, owszem, smaczne były. Za to deszczu prawie wcale. Czyli my znowu do lasu i tak sobie gadu, gadu... znalazłyśmy się na starym wale nad Bystrzycą. No, to przez park w Leśnicy, a potem tak jakoś, w stronę Piotrkowskiej, bo chciałam pokazać Violi "bzową wyspę". Pachniała z daleka.

Wyspa bzów - nie sposób przeoczyć
Wyspa bzów - nie sposób przeoczyć © salamandra



do lasu

  d a n e    w y j a z d u 35.50 km 0.00 km teren 02:15 h Pr.śr.:15.78 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Piątek, 8 maja 2015 | dodano: 09.05.2015

Majowy las Mokrzański jest... konwaliowy :)

W lesie - czas majowych konwalii
W lesie - czas majowych konwalii © salamandra

Między konwaliami, takie cudaki
Między konwaliami, takie cudaki © salamandra

Hmm, a to co?
Hmm, a to co? © salamandra

Pokręciłam się trochę po lesie. Tu i tam. Byłam tez na Wiśniowej Górze. Las pachnie, jak zwykle, chwilami czeremchą.

Czeremcha w lesie Mokrzańskim
Czeremcha w lesie Mokrzańskim © salamandra

Powrót przez Marszowice i nie odmówiłam sobie starego wału.

Stary wał nad Bystrzycą
Stary wał nad Bystrzycą © salamandra


"Maturalne" kasztanowce na starym wale © salamandra