salamandra prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:246.35 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:14:50
Średnia prędkość:16.61 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:27.37 km i 1h 38m
Więcej statystyk

ciasto u Dagmary

  d a n e    w y j a z d u 29.30 km 0.00 km teren 01:50 h Pr.śr.:15.98 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Piątek, 30 sierpnia 2013 | dodano: 29.09.2013

Uprawy, las, Wilkszyn z Violą. Na deser ciasto u Dagmary :)



Las, Wilkszyn

  d a n e    w y j a z d u 30.50 km 0.00 km teren 02:00 h Pr.śr.:15.25 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Piątek, 23 sierpnia 2013 | dodano: 29.09.2013

z Violą



pętla po Mokrzańskim

  d a n e    w y j a z d u 30.50 km 0.00 km teren 02:10 h Pr.śr.:14.08 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Czwartek, 22 sierpnia 2013 | dodano: 29.09.2013

Z Kubusiem. W lesie jak zawsze, chociaż... nie.



Znowu tną i włóczą :( Nieoczekiwanie, trochę przedzierania przed snem.



jazda miejska

  d a n e    w y j a z d u 20.45 km 0.00 km teren 01:10 h Pr.śr.:17.53 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Środa, 21 sierpnia 2013 | dodano: 21.08.2013

Bez roweru spania dobrego nie ma, Kolorado później, chaos w myślach - skok na rower. Dzień niestety, wyraźnie coraz krótszy - zachód trafiłam na Milenijnym.

Na zdjęciu Odra o zachodzie. Widok z Mostu Milenijnego.



A tutaj jeszcze jeden obrazek, zgoła niecodzienny, żeby nie powiedzieć, dość rzadki ostatnimi czasy.
Barka na Odrze. Wnikliwiej patrząc, nawet dwie i pchacz.



pętla po Lesie

  d a n e    w y j a z d u 28.50 km 0.00 km teren 01:45 h Pr.śr.:16.29 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Niedziela, 18 sierpnia 2013 | dodano: 21.08.2013

Uprawy - Leśnica - Malownicze - Las Mokrzański. Pętla po lesie. Z powrotem uprawy raz jeszcze.



do Brzeziny

  d a n e    w y j a z d u 33.55 km 0.00 km teren 01:50 h Pr.śr.:18.30 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Sobota, 17 sierpnia 2013 | dodano: 21.08.2013

Start, jak zwykle przez uprawy, potem Leśnica. Tym razem pan na zamku nikogo nie gościł, chmielowym trunkiem nikt się nie raczył, dworzanie murów nie podpierali. Pusto, jak nie co dzień... czyli czas na fotkę.

Zamek w Leśnicy, od strony parku.



Potem do Brzeziny na górkę. Standard? Rutyna?
Powrót w miłym towarzystwie - z Tomkiem, przez Wilkszyn :)



złota godzina

  d a n e    w y j a z d u 32.90 km 0.00 km teren 01:45 h Pr.śr.:18.80 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Środa, 14 sierpnia 2013 | dodano: 14.08.2013

Tradycyjnie uprawy, czy jak kto woli „holenderski las” i dalej na zachód.
Złota godzina zastała mnie akurat na górce w Brzezinie.



Na horyzoncie Trzebnickie Wzgórza, już zawsze będą mi się kojarzyć z pierwszym podium Tomka :)
Dobra pora i miejsce na panoramę – najładniejszą w okolicy. Gapię się jak sroka.



Powrót przez Pisarzowice i Wilkszyn.



czas upałów

  d a n e    w y j a z d u 22.65 km 0.00 km teren 01:20 h Pr.śr.:16.99 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Czwartek, 8 sierpnia 2013 | dodano: 14.08.2013

Od świętej Hanki, chłodne wieczory i ranki… szkoda, że nie w tym roku. Hanka zapomniana, a żar z nieba dzień i noc w najlepsze. Wakacyjne upały, niby normalka, jednak 34oC dają w kość. Ciepłolubna jestem, ale bez przesady. Apatycznie zbieram się na wieczorny rower. Tylko w lesie da się żyć, no i dzięki za uprawy :) Uff



choroba powrotna

  d a n e    w y j a z d u 18.00 km 0.00 km teren 01:00 h Pr.śr.:18.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Czwartek, 1 sierpnia 2013 | dodano: 14.08.2013

Czas na powrót do szarej rzeczywistości. Odgruzować chałupę i hej chłopy do roboty. Może jeszcze na fali urlopu, kącik kawowy uda się na balkonie umeblować.
No i… udało się :)
Chyba może być.