salamandra prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2015

Dystans całkowity:242.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:16:15
Średnia prędkość:14.93 km/h
Maksymalna prędkość:27.94 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:26.96 km i 1h 48m
Więcej statystyk

Las Ratyński - OMW w RJnO

  d a n e    w y j a z d u 33.00 km 0.00 km teren 03:00 h Pr.śr.:11.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Niedziela, 26 kwietnia 2015 | dodano: 09.05.2015

dojazd    10,25 km   32 min
start       12,70 km   114 min
powrót    10,05 km   34 min

Czas ne powala :( Punktu No2 naszukałam się, że ho, ho... a właściwie ścieżki do niego. Wszystko przez to, że chciałam być wygodnicka. Pomyliłam się i potem asfaltem miało być dalej, ale szybciej. Jednak... ha, ha, polną ścieżkę, co to miała odchodzić od głównej drogi i którą sobie upatrzyłam na mapie, tymczasem zaorali. Tak po prostu - zaorali. Na szagę, z rowerem okazało się znacznie wolniej, niemniej ciekawie. Tymczasem wytyczyłam nowy szlak przez malinowy chruśniak i po kostki skąpałam w bagnie. Dla mojej przeciwniczki, trasa okazała się jeszcze bardziej zagadkowa i tak, ku mojemu zdziwieniu, wygrałam te zawody. Jasne, że w mojej kategorii, po zbóju nie obsadzonej, oczywiście ;)

No i tak... to były wagary na uczelni. Ale... nie mogłam sobie odmówić :D



Wałami na Janówek i Pracze

  d a n e    w y j a z d u 25.05 km 0.00 km teren 01:30 h Pr.śr.:16.70 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Piątek, 24 kwietnia 2015 | dodano: 09.05.2015

Takie, tam... niewielkie odreagowanie.

Bystrzyca w okolicach Janówka
Bystrzyca w okolicach Janówka © salamandra

I... zebranie myśli.
Ten widok, zawsze lubię. Tak blisko, a wydaje się, że daleko od zgiełku.

Pracze z wału nad Bystrzycą
Pracze z wału nad Bystrzycą © salamandra



Daleko jeszcze?

  d a n e    w y j a z d u 0.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max: km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:
Piątek, 17 kwietnia 2015 | dodano: 09.05.2015

Dystans żaden, czasu tyle, co kot napłakał, za to rekord świata w marudzeniu, że postanowiłam odnotować.

A po co my tam idziemy?
Łażenie w kółko...
To po co my tam idziemy? Żeby wracać?
Po lesie mamy chodzić?
Ale po co?
Po jakiś wertepach...
Ale tam błoto jest...
I kleszcze...
No, po co iść? Żeby wracać?
Godzinę mamy łazić?
No, ale chyba nie dwie?
No proszę Pani!
Ale za pół godziny wracamy?
Jak to nie?
Dookoła stawu... bez sensu...
Łabędzie były? Gdzie?
Gniazdo mają? Eeee...
I tak siedzą? Nudne.
Po co my tam idziemy?
A jak spotkamy dzika?
No, właśnie!
Chodźmy szybciej, to wcześniej wrócimy...
Gorąco...
I wieje...
Zimno jest.
Ale głupota.
No i co? Nic tu nie ma.
Krzaki jakieś...
Chaszcze...
Tylko drzewa...
Kwiaty, fiołki. Taaak?
Ptaki. No jakieś są...
I co z tego?
Długo jeszcze będziemy łazić?
No, po co tak łazić po lesie?
Bez sensu!
Dzięcioł...
Yyyy...
By się posiedziało na holu.
Na co komu jakiś spacer?
W szkole, to chociaż posiedzieć można...
Jakbym chciała, to bym poszła na spacer z psem...
Ale całą godzinę łazić?
Z psem to krótko. 5 minut.
Biedny pies...
Daleko jeszcze?
O! Kaczki...
A tam?
Też kaczki. Tylko inne.
Nie, to łyski.
Łyski?
Łyski? A, co to takiego?
Jest takie coś?
To możemy już wracać?
Proszę Pani, możemy wracać?
Wracamy już?
To, my wracamy. Nareszcie...
Bez sensu to łażenie...
Wiosna... phi...
:(

Olaboga... piękne słońce, las, wiosna, tyle świergotu. Ze mnie to prawdziwy dinozaur jest. Nie rozumiem, no nic nie rozumiem...

Pani się nie irytuje...
Proszę Pani, niech się Pani nie przejmuje. One tak zawsze. Takie są. No, marudzą z przyzwyczajenia.
Niech się Pani nie martwi. Fajnie jest. Uff...

Może powinnam to napisać na początku. Dostałam zastępstwo z dziewczynami na wf i żal mi było, że w taki pachnący wiosną dzień będą siedzieć w murach. Erzac nie wf, ale zawsze trochę ruchu. Tak myślałam... i nie pomyślałam, że ta przyroda taka nudna.



do Wojnowic

  d a n e    w y j a z d u 41.65 km 0.00 km teren 03:00 h Pr.śr.:13.88 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Piątek, 17 kwietnia 2015 | dodano: 09.05.2015

Piątkowe popołudnie w towarzystwie. Z Kubusiem, przez Leśnicę, las Mokrzański, do Wojnowic.

Wokół zamku wiosna
Wokół zamku wiosna © salamandra

Dzięki za wspólną wycieczkę :)



wieczorem po bułki

  d a n e    w y j a z d u 19.50 km 0.00 km teren 01:15 h Pr.śr.:15.60 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Czwartek, 16 kwietnia 2015 | dodano: 16.04.2015

 W pracy, ułaziłam się dzisiaj po Zoo jak... nie wiem kto. W każdym razie okropnie. Właśnie regenerowałam kopytka, kiedy Kuba mi wyklarował, że na rowerze pracują kolana, nie stopy. Dobrze, że dałam się przekonać. Godzinka - niewiele, ale zawsze coś ;)



Dzisiaj, po prostu, nie mogło być bez bruków.

  d a n e    w y j a z d u 25.35 km 0.00 km teren 01:30 h Pr.śr.:16.90 km/h Pr.max:27.10 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Niedziela, 12 kwietnia 2015 | dodano: 12.04.2015

Długi dzień w szkole, że szkoda gadać. Zajęcia zdominowane przez algorytmikę i problem plecakowy. Informatycy, to jednak zakręceni ludzie. Cała teoria do pakowania plecaka, wzory, sumy, dywagacje... Ludzie! Urlop się skończy, zanim ten plecak zapakują :D Też będę informatykiem? Na co mi przyszło? Mnie? Mnie z sercem w przyrodzie, mnie, która w murach, ledwie mogę wysiedzieć. Gdzieś tam, Ślężański Mnich czeka na doping,  Paryż - Roubaix,  kolarze walczą z TGV na brukach... Całą sobą się wyrywam i wreszcie skutecznie, ale późno. Z wyścigu, niestety została mi już tylko retransmisja i filmy na YouTube.
W realu, na zakończenie dnia, funduję sobie wieczorną jazdę, z sekcjami brukowymi, rzecz jasna.

Sekcja brukowa Ślęzoujście
Sekcja brukowa Ślęzoujście © salamandra

Z kronikarskiego zacięcia, napiszę jeszcze, że dzisiejsze "Piekło Północy" zwyciężył kolarz w koszulce Giant-Alpecin. Johnie Degenkolb - wstąpiłeś do Panteonu, albo z Piekła do Nieba :)

Aha! Zaś, co by mi informatycy kołków nie ciosali. Wiadomo, wiadomo...  Współczesna multimedialna rzeczywistość, bez cyberspeców, byłaby zupełnie nie do ogarnięcia. Serio ;)



Trafiło się, jak ślepej kurze ziarno

  d a n e    w y j a z d u 31.25 km 0.00 km teren 01:45 h Pr.śr.:17.86 km/h Pr.max:27.85 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Sobota, 11 kwietnia 2015 | dodano: 11.04.2015

Na uczelni była Wielka Przesmycka, czyli zawody w programowaniu. Ha! Ha! W związku z tym, wszystkie laboratoria zajęte i hurra! Tylko wykłady. Super :) Zdążyłam jeszcze na Michałową czasówkę w kraju Basków. Ścianki... masakra. To nie jazda na czas, tylko wspinaczka z zakosami, zarezerwowana dla kozic. Tegoroczna edycja Basków, według mnie, w całości bardzo trudna, wyłącznie pod górali. Michał, może czuje lekki niedosyt. Jednak biorąc pod uwagę, że w końcówkach etapów pozostawał sam, gdy ekipy rywali jechały nawet w piątkę - trzeba być realistą. Za to w wykonaniu Michała i Tony Martina, na 5 etapie - akcja wyścigu. Stare porzekadło kolarskie mówi: jest Contador - jest zabawa, a nowe: jest Kwiatkowski - są emocje :) Kwiato to walczak i kolarz z fantazją, a ściganie w jego wykonaniu - poezja i finezja...

No! Mnie, z lekka kolarską złością, udało się jeszcze przekręcić parę kilometrów. Dobra wiadomość jest taka, że wróciły bociany (już wczoraj widziałam dwa w locie). Wiem, wiem... tu i ówdzie pojawiły się już sporo temu, ale mój, osobiście pierwszy ogląd bocianiego gniazda z bocianem, przypadł dopiero dzisiaj.

Hurra
Nareszcie wrócił © salamandra

Druga dobra wiadomość jest taka, że wiosna w pełni, jeszcze trwa. Kross całkiem nieźle się w tę wiosnę wpasował, chociaż... zaparkował w pokrzywach ;)

W wiosennym lesie
W dolinie Bystrzycy © salamandra

Wiem nawet co, a raczej kto, go w te pokrzywy wciągnął. Otóż we własnej osobie miłośniczka leśnych dziwolągów. Takiego, wypatrzyłam cudaka:

Huba na starym drzewie
Huba na starym drzewie © salamandra

A nawet dwa cudaki i coś tam jeszcze kwitnie.

Wiosna w dolinie Bystrzycy
Wiosna w dolinie Bystrzycy © salamandra

Pstryknęłam kilka fotek, przykuwając tym samym, uwagę turystów, którzy pośpieszyli oglądać mnie, bo myśleli, że obserwuję i focę jakiegoś zwierzaka. Zwierzaków, zwłaszcza tych nieruchawych, co by pozowały do zdjęć, raczej nie było. Spotkałam trzy stadka saren, ale, albo były za daleko, albo, jak te za Samotworem - mi uciekły.
Troszeczkę lepiej było z kurakami. Często je teraz słychać, kilka udało mi się przyuważyć. Między innymi, taka parkę:

Kuraki na polu
Kuraki na polu © salamandra

Były jeszcze koty. Kotów, co nie miara. Pewnie na wieczornych łowach na ptaszki...



Można powiedzieć, że powtórka z wczoraj

  d a n e    w y j a z d u 21.55 km 0.00 km teren 01:15 h Pr.śr.:17.24 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Piątek, 10 kwietnia 2015 | dodano: 10.04.2015

 Wzdłuż Odry, wałami do Pracz. Trochę denerwujące, jak te nowe budynki przysłoniły historyczną zabudowę, ale w sumie... pasują.

Pracze. Obecnie Humanitarium
Pracze Odrzańskie. © salamandra



Wałami do Pracz

  d a n e    w y j a z d u 25.15 km 0.00 km teren 01:45 h Pr.śr.:14.37 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Czwartek, 9 kwietnia 2015 | dodano: 09.04.2015

 z Violą :)



Oooo! Świat dziczeje ;)

  d a n e    w y j a z d u 20.10 km 0.00 km teren 01:15 h Pr.śr.:16.08 km/h Pr.max:27.94 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Niedziela, 5 kwietnia 2015 | dodano: 06.04.2015

Dosłownie. Ale żeby dzik na Kozanowie...
Głodny? Wielkanocnego śniadanka nie pojadł?
Oj nie było świątecznego obżarstwa w lesie, nie było...

Świąteczny gość
Świąteczny gość © salamandra

Zimno, wiatr, chmurzyska i wielkanocny śnieg. Że trochę ruchu nie zawadzi, wracałam właśnie do domu. Niemal na ostatniej prostej - taki zwierzak ;) Zajączek wielkanocny, to nie był, oj nie...