Czesanie myśli
d a n e w y j a z d u
53.90 km
26.00 km teren
03:50 h
Pr.śr.:14.06 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Poszukiwanie równowagi najłatwiej przychodzi mi w lesie. Dlatego prawie połowę dzisiejszych kilometrów wyrobiłam kręcąc po Mokrzańskim. Widać jednak ścieżek nie stało, żeby myśli uładzić, więc ruszyłam dalej do Mrozowskiego. Miło się rowerowało, pod względem termicznym zupełnie nielutowo. No i tak znowu zakulałam się do zamku w Wojnowicach.
Kaczuchy, wszystkie parami, wiosna im w głowie. Po fosie, to jak zwykle się kręcą. Może gniazda myślą zakładać. Jeśli tak, to niezły kamuflaż.
Kaczor w fosie © salamandra
Zamek, jak stał, tak stoi, a ja zdjęcia też jak zwykle. Wszystko, co miałam, znaczy się jeżyka jednego, wcześniej zjadłam, więc, co było robić jak nie zamek portretować? Zresztą, lubię go po prostu i to miejsce.
Pałac na wodzie w Wojnowicach © salamandra
Powrót przez Wilkostów i Brzezinkę Średzką. Zanim znowu wjechałam w Mokrzański, przyuważyłam elegancką leszczynę. Będą orzeszki :)
Leszczyna na polu © salamandra
A myśli? Nawet, jeśli je wcześniej uczesałam, to wiatr i tak mi je skutecznie zburzył ;)