salamandra prowadzi tutaj blog rowerowy

Górka Mrozowska

  d a n e    w y j a z d u 60.00 km 42.00 km teren 04:00 h Pr.śr.:15.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Sobota, 8 marca 2014 | dodano: 04.04.2014

Na tę wycieczkę, to akurat tak się zbierałam, jak do dzisiejszego wpisu. Trochę przeterminowany... no dobra, tak trochę bardziej niż trochę. J'm so sorry. Kuba ruszył wcześniej. Po kilku telefonach, wygramoliłam się i ja. Dobrze, że z okazji Dzisiejszego Dnia, miał coś niecoś cierpliwości do guzdrały. Spotkaliśmy się w Mokrzańskim. W sumie, to oboje nie bardzo byliśmy zdecydowani, co do kierunku, ale tak jakoś wyszło, że ruszyliśmy tam, gdzie jesienią nam nie wyszło. Wtedy na przeszkodzie stanęło lokalne podtopienie.
Dzisiaj rowy wyczyszczone, ale na łąkach pod Łąkoszycami, siano chyba to samo ;)
Słoma na polu

Tak więc, górkę Mrozowską udało się odszukać. Nie wiem, kto tam zaznaczył na mapie jakiś użytek ekologiczny. W każdym razie deczko wybujałą wyobraźnię ony kartograf mieć musiał. Górka - stara piaskownia, ale użytku ekologicznego, to chyba nikt tam nie widział. Jednak udało się zboczyć w niezłe ostępy i dzikiem czuć było na centymetry :D
W pobliżu trochę inny niż zazwyczaj widok w kierunku Mrozowa.
Panorama Mrozowa II
Panorama Mrozowa I © salamandra

Pałacyk i wieża kościoła, jak na dłoni. No, prawie.
Panorama Mrozowa I
Panorama Mrozowa II © salamandra

Z nowych miejsc, przynajmniej dla mnie nowych, odwiedziliśmy jeszcze Białków. Kościół w białkowie
Kościół w Białkowie © salamandra

Ponad płotem, fotnęłam jeszcze pałac. Pałac w białkowie
Pałac w Białkowie © salamandra

W drodze powrotnej, akurat podziwialiśmy łąki i zachód z jakiejś zapomnianej ambony, gdy przypomniał sobie o nas Tomek. Miła wiadomość - Kwiato wygrał Strade Bianche! Zuch :D

I tak, z wilczym apetytem na wieczorną kolarską ucztę z odtworzenia, dotarliśmy do przebiśniegów.
Przebiśniegi
Przebiśniegi © salamandra

Trochę rozczulania w tym momencie. Te przebiśniegi, to na cmentarzu. Jeśli można tak powiedzieć, to właściwie w ruinach cmentarza.
W lesie koło Białkowa, przeraźliwie nadgryziony zębem czasu i z pewnością nie tylko przez czas, zniszczony stary cmentarz.
Cmentarz koło Białkowa II

Tylko nieliczne nagrobki przetrwały, na niektórych, udaje się jeszcze odczytać napisy.
Cmentarz koło Białkowa I

Jestem zdania, że jakiekolwiek nie byłyby losy przechodzących z rąk do rąk ziem, nekropolie powinny zostać nienaruszone.
Każdy cmentarz, to tak wiele ludzkich historii, może tak wiele ludzkiego nieszczęścia. Takie miejsca zasługują na szacunek, a ludzie na pamięć. Pamięć wpisaną w kamienne bloki, nawet wtedy, gdy nikt już o nich nie pamięta.

Wracamy. Tymczasem ścielą się mgły.
Zachód słońca koło Lasu Mokrzańskiego
Zachód słońca ponad lasem Mrozowskim © salamandra




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa uzoga
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]