„Kawał drogi” czyli zaległości ciąg dalszy albo słoneczny nieśpieszny poniedziałek
d a n e w y j a z d u
47.90 km
24.00 km teren
03:40 h
Pr.śr.:13.06 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Mrozów - Wojnowice - Prężyce (zalew) - Wilkszyn
Słoneczny, nieśpieszny poniedziałek.
Na początek, jak zwykle - las Mokrzański.
Las Mokrzański I © salamandra
Zielone - tylko mchy, za to czerwone - tramwaje :D
Tramwaje na pniu © salamandra
Rozkoszuję się słonkiem, gapię tu i tam. Ani się obejrzałam - już Wojnowice.
Pałac na wodzie w Wojnowicach © salamandra.
Ciepełko, cicho, pusto, tylko pewien pieszczoch zaprasza mnie do zabawy.
Król dżungli © salamandra
Fajny tygrys. Trochę trudno się z nim rozstać...
Ruszam w poszukiwaniu nowych ścieżek, przez Wilkostów, potem Czermną, docieram do Prężyc. Szkoda nie wykorzystać okazji, tym bardziej, że dość dawno tu nie byłam - jadę nad "zalew".
Po drodze, hmm... pewne starorzecze i niezłe ślady nocnego żerowania bobrów.
Zgryzy bobrowe © salamandra
Jest też trochę nowych kolorów. Nieśmiało zakwitają miodunki.
Miodunka ćma © salamandra
I pierwsze zawilce.
Zawilce w lesie © salamandra
A także złocie.
Złoć w lesie © salamandra
Tylko trochę wiosny, a tak wiele kolorów. Tylko trochę słońca, a tak wiele ciepła. Tylko trochę roweru, a tak wiele radości.
Uśmiecham się, kiedy dojeżdżam nad zalew.
Po drugiej stronie, w pełni słońca, kościół w Urazie. Jak zwykle. Lubię to miejsce i panoramę.
Zalew w Urazie © salamandra
Zupełnie nie chce mi się wracać. Ociągam się, ale obowiązki wzywają.
Po drodze mijam piękne bazie. Kotki, szare jak ten tygrys w Wojnowicach. Kotki i kotki. Szary kotek i szare kotki - tylko te nie szczerzą kłów. Nie mogę się oprzeć i znowu wyjmuję aparat.
Bazie na polu © salamandra
Potem, już szybko docieram do Mokrzańskiego. Jeszcze tylko Lisie Jamy. Dla mnie - zawsze magiczne.
Las Mokrzański II © salamandra
Teraz - to już naprawdę do domu.
Aha, jeszcze kościół w Wilkszynie.
Tyle razy koło niego przejeżdżam. Jakoś nigdy nie doczekał się foty. Więc dziś - dwie.
Kościół w Wilkszynie I © salamandra
Kościół w Wilkszynie II © salamandra