Przez las w Nowej Karczmie i wałem nad Bystrzycą do Pracz
d a n e w y j a z d u
28.20 km
16.00 km teren
01:50 h
Pr.śr.:15.38 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Wzdłuż Odry nadal szpetnie, wszystko rozbabrane, rozjeżdżone ciężkim sprzętem... Golizna, błocko po osie i taka tam cywilizacja - może kiedyś, w bliżej nieokreślonej przyszłości będzie. Póki co, ogrom zniszczeń, nie przymierzając, jak po wojnie. Żal patrzeć. Okrążyłam to pobojowisko lasem koło Nowej Karczmy. Dało się jakoś przedostać na wysokość ujścia Bystrzycy. O dziwo przez wał śmignęło kilka saren, ale prawdziwa nagroda dopiero czekała...
Zając na wale © salamandra
Chwilkę udało mi się go poobserwować :) Podchodziłam coraz bliżej i bliżej... gdy jakiś biegacz spłoszył zajączka i było po sprawie. Zając do lasu, ja z myślą, że przydałby mi się przyzwoity zoom. Cóż, zdaje się, że kieszonkowy aparat i porządny obiektyw nie za bardzo idą w parze. Ale i tak - fajne spotkanie :)