Zakręt Śmierci
d a n e w y j a z d u
16.50 km
12.50 km teren
01:15 h
Pr.śr.:13.20 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Dzisiaj było o wiele lepiej. W obawie przed klęską na premii pod sklepem, wyszukałam skrót i od razu wystartowałam na szosie w stronę Świeradowa. Na Zakręcie Śmierci - miła niespodzianka. Nawet nie bardzo zarośnięty i widoki "som".
Na Zakręcie © salamandra
Tę panoramę lubię z każdego miejsca.
Karkonosze z Zakrętu © salamandra
To dla niej, wdrapaliśmy się na skałki.
Na Zakręcie II © salamandra
Potem udało się tez trochę pojeździć w terenie. Bez wielkich nachyleń, ale stale w górę. Za to, jaki był zjaaazd! Mega :)
Leśna droga © salamandra
Nie ma to, jak znaleźć w lesie fajną miejscówkę :)
Trochę krossik odsapnął © salamandra
I nie ma to, jak leśne wagary :)
Salamandra by salamandra © salamandra
Przy tej okazji serdeczne podziękowania dla Pana Kierownika, który znalazł dla mojego roweru, doskonałe schowanko w przytulnym pomieszczeniu tuż obok recepcji. Tym sposobem drzemał sobie mój rumaczek bezpiecznie, w towarzystwie dwóch jemu podobnych kolegów. Ja zaś, nie musiałam taszczyć go na trzecie piętro po stuletnich schodach, pamiętających czasy jubileuszu cesarza Wilhelma.
Ówczesna panorama Karkonoszy, od obecnej, pewnie wiele się nie różniła. Góry, to akurat efemerycznym elementem krajobrazu raczej nie są ;)
Karkonosze w ostatnich promieniach Słońca © salamandra