Prababka z Kubą
d a n e w y j a z d u
62.90 km
8.70 km teren
03:50 h
Pr.śr.:16.41 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Wrocław - most na Widawie - Krzyżanowice - Psary - Kryniczno - Malin - Pierwoszów - Taczów Mały - Taczów Wielki - przełęcz Cicha - Czachowo - Radłów - Skotniki - Piersno - Boleścin - Skarszyn - Godzieszowa - Siedlec - Pasikurowice - Cienin - Raków Wielki - Krzyżanowice - most na Widawie - Wrocław
Wyciągnął mnie Kuba na Prababkę. Długo namawiać nie musiał :) Słynne 14% wobec płaskiej jak stół Równiny Wrocławskiej brzmiało jak mit. Ruszyliśmy więc na północ - w stronę Kocich Gór. Do Malina trasę znałam. Dalej - same nowości.
Tu, pierwsze spojrzenie na Wzgórza, w okolicach Pierwoszowa.
Wzgórza Trzebnickie z okolic Pierwoszowa © salamandra
Między Pierwoszowem, a Taczowem - geomorfologiczne cuda. Wąwozy lessowe. Tak się zapatrzyłam, że po foty muszę tam wrócić ;)
W Czachowie skręciliśmy w kierunku Radłowa. Ledwie kątem oka zarejestrowałam ciekawy dworek, jacyś niedzielni spacerowicze zaczęli nas dopingować i... już wiedziałam dlaczego. Najpierw małe preludium, a potem TO!
Prababka © salamandra
Robi wrażenie. Naprawdę :) Taka góra, trudno się spodziewać mimo wzgórz.
Spoglądam wstecz i nadal się dziwię. Niezła ta premia.
Na Prababkę © salamandra
Na szczycie przewodnik serwuje batoniki i podziwianie panoramy Trzebnickich Wzgórz.
Panorama z Prababki © salamandra
Jeszcze brukowy podjazd do Skotnik i wracamy. Okolica nie przestaje mnie zadziwiać. Dzień jest wietrzny, co momentami utrudnia jazdę, ale falujący na wietrze jęczmień - ten dopiero zmusza do zatrzymania.
Jęczmienne wzgórza koło Godzieszowej © salamandra
W Siedlcu Kuba sprawdza stanowisko czapli. Niestety czapli nie ma. Za to koło Krzyżanowic są bociany. Trafiliśmy akurat na kolację.
Kolacja w Krzyżanowicach © salamandra
Udana wycieczka. Dzięki Kubuś :)