salamandra prowadzi tutaj blog rowerowy

Wieczorem do Lutyni

  d a n e    w y j a z d u 37.70 km 4.00 km teren 02:30 h Pr.śr.:15.08 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Piątek, 20 czerwca 2014 | dodano: 22.06.2014

Z Violą. Można powiedzieć, jechały dwie baby, aż dowlokły się do Lutyni. Przy okazji - kilka miłych spotkań.

Pierwsze - przy polnej drodze, gdzieś między Jarnołtowem, a Lutynią.
Sarenka w dolinie Bystrzycy
Sarenka w dolinie Bystrzycy © salamandra

Króciutka chwila. Mgnienie oka, w którym otwarło się okno na inny świat. Przez moment dwa światy przyglądały się sobie nawzajem. Za krótko.

Drugie spotkanie, już w drodze powrotnej - w Gałowie. Trwało trochę dłużej, bo główny bohater spoglądał z wysoka.
Bocian na słupie
Bocian na słupie © salamandra

Stał sobie na tym słupie, pilnując małych bocianów :)
Bocianki w gnieździe
Bocianki w gnieździe © salamandra

Może już brakło dla niego miejsca wśród tego drobiazgu? Obrazek, w każdym razie wydał mi się niecodzienny.
Bociany w Gałowie
Bociany w Gałowie © salamandra

Mimo wszystko, daleko do dzieci nie miał, a i na ulicę sobie popatrzył.
Bociany
Bociany © salamandra

My, oczywiście na niego.
Zachód słońca w Gałowie
Zachód słońca w Gałowie © salamandra

Miła wycieczka nam się udała. Dzięki Violu za wspólną jazdę.




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa posob
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]