towarzysz brontozaurus rex i wieczorna mgła nad Bystrzycą.
d a n e w y j a z d u
21.40 km
12.00 km teren
01:25 h
Pr.śr.:15.11 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Nie ma to jak piękny, jesienny dzień spędzić na... szkoleniu bhp :(
I tak słoneczne chwile, ba godziny, zmarnowane pod wodzą towarzysza dinozaura, rozprawiającego o szykującej schabowego, towarzyszce małżonce. Oczywiście z kością - ten schabowy, bo towarzyszka małżonka to nie wiem. W przerwach złote myśli, jak to miejsce kobiety jest w kuchni, ewentualnie pralni i dobrze, że towarzyszy gaci nie musi, owa towarzyszka żona prać we frani. Towarzyszu inżynierze, towarzyszu kierowniku, towarzyszu kolego, że to się tacy towarzysze brontozaury gdzieś uchowali...
Sytuację uratowała pani strażak. Krótko, rzeczowo, ze swadą na temat. Babka z ikrą - wyraźne przeciwieństwo towarzyszy reliktów z epoki.
Mnie w każdym razie zostało niewiele z popołudnia i trochę wieczoru. Na deser mgły z doliny Bystrzycy.
Jesienna mgła w dolinie Bystrzycy © salamandra