salamandra prowadzi tutaj blog rowerowy

Lutowa Radunia

  d a n e    w y j a z d u 0.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:
Niedziela, 15 lutego 2015 | dodano: 02.03.2015

We Wrocławiu śniegu było tyle, co kot napłakał. Nic dziwnego, że ani śladu nie ma. Może ze dwa razy sypnęło i stopniało. Taka zima, że właściwie już po niej. Tak więc, sezon wędrówkowy - czas zacząć. Na inaugurację wybraliśmy Radunię. Dzień jeszcze krótki, szlak spacerowy, a mrowia nie ma. Niedzielnych turystów, zwykle bardziej magnetyzuje Ślęża.
Start i od razu miłe zaskoczenie. Na przeł. Tąpadła - nowy parking. My jak, konie - parkujemy na starym. Ale dobrze wiedzieć, że jakby co, jest i nowy - większy. A... i drugie zaskoczenie. Dawno tu nie byliśmy. Niebieski szlak, świeżutko odmalowany, a nie, nie... nie to, że odmalowany - inaczej biegnie niż pamiętamy, inaczej niż na mapie.

Niebieski Szlak na zboczach Raduni
Niebieski Szlak na zboczach Raduni © salamandra

Okrążamy Radunię, jednocześnie się oddalając. I tak jest fajnie. Las, śnieg, słońce, niedziela... super.

Wokół Raduni
Wokół Raduni © salamandra

Trochę nadłożyliśmy drogi, ale szkoda nie wejść na szczyt. Wchodzimy na stary szlak - znaki jeszcze są widoczne.

Na starym niebieskim
Na starym niebieskim © salamandra

Samo południe. Trudno zrobić zdjęcie, ale i trudno się oprzeć. Lubię tę łączkę i widok - z Raduni na Góry Sowie.

Widok z Raduni na Góry Sowie
Widok z Raduni na Góry Sowie © salamandra

Dąbrowa na Raduni uśpiona. Za to, igły jodeł - pełne blasku. Lśnią w południowym słońcu. Ciągle mało tych jodeł w Sudetach i na Przedgórzu, ale coraz więcej. Wyraźnie więcej. Niektóre wyrastają z wieku niemowlęcego.

Jodłowe gałązki
Jodłowe gałązki © salamandra

Wracamy, cofając się do miejsca w którym zeszliśmy z nowego szlaku. Potem schodzimy w kierunku Łąki Sulistrowickiej. Za chwilę, jeszcze jedno zaskoczenie. Kiedyś był tu orczyk i stok narciarski. No dobrze - stoczek. Chyba naprawdę dawno tu nie byliśmy. Na stoku - brzózki. Całkiem spore :) A przy okazji widok na Ślężę.

Widok na Ślężę
Widok na Ślężę © salamandra

Teraz już prosto do auta. Może nawet i trochę niedosyt. Wypad nie za długi, ale nie ma co. Luty. Była zima, przedwiośnie i... w południe, może nawet trochę wiosny. Już niedługo :)




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa losis
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]