salamandra prowadzi tutaj blog rowerowy

Do Sadowic - na żółto i na niebiesko

  d a n e    w y j a z d u 50.25 km 0.00 km teren 03:00 h Pr.śr.:16.75 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Piątek, 15 maja 2015 | dodano: 18.05.2015

W majowym lesie królują konwalie, ale na polach - rzepak.

Świat... na żółto i na niebiesko
Świat... na żółto i na niebiesko © salamandra

Grabową do Żernik - Osiniecką do Jerzmanowa - Jarnołtów - Samotwór - Skałka - Romnów - Małkowice - Sadowice
Powrót: zielonym szlakiem do Małkowic - Romnów - Stoszyce - Bogdaszowice - znów zielonym szlakiem do Gałówka - Gałów - droga na Leśnicę - skrótem do Karczmy Rzym - Jarnołtów - Jerzmanowo - Żerniki - Grabowa - Lotnicza
Taka pętelka.

W Małkowicach - drewniany most. Jak przystało na porządną starą konstrukcję - każda deska porusza się we własnym rytmie.

Drewniany Most w Małkowicach
Drewniany most w Małkowicach © salamandra

Trochę bruków, a potem szosa. Skręcam w stronę Sadowic. Piękna, wysadzana lipami droga.

Drog do Sadowic
Droga do Sadowic © salamandra

Jestem tu pierwszy raz. Na południu Ślęża - coraz bliżej.

Ślęża z drogi na Sadowice
Ślęża z drogi na Sadowice © salamandra

Aż szkoda wracać. A więc? Trochę dookoła. Skręcam na zielony szlak i polnym skrótem wracam do Małkowic, potem na Romnów.
Sielsko i fajnie,. Z przeciwka mija mnie cały peleton. A z prawej - żurawie.

Trzy żurawie
Trzy żurawie © salamandra

Gapię się, aż odlatują.

Żurawie w locie
Żurawie w locie © salamandra

Znów dojeżdżam do drogi na Kąty. W Stoszycach - skręcę do Bogdaszowic. Tymczasem super widoczność. Pięknie widać Ślężę i Góry Sowie. Podziwiam, póki nie zmienię kierunku.
Moja ulubiona szoska i w Bogdaszowicach znowu drewniany mostek. Teraz już wyraźnie - kierunek dom. Ponownie skrótem - zielonym szlakiem. Chociaż nie tak prędko. Przed Gałowem, urządzam sobie majówkę, znaczy się piknik. Zgłodniałam - jakiś batonik jest i coś tam w bidonie.

Na skraju lasu
Na skraju lasu © salamandra

Fajna, zielona ścieżka, chciałoby się skręcić, ale cóż... Teraz w stronę Karczmy Rzym. Kusi ogromne pole rzepaku, które na oko ciągnie się po Lutynię. Jednak - naprawdę już wracam. Kilka zaskrońców - trzeba uważać, żeby nie rozjechać.

Zaskroniec zwyczajny
Zaskroniec zwyczajny © salamandra

Jakiś taki gruby w jednym miejscu. Może coś zjadł?
Poprzyglądałam mu się. Za to na Osińcu, mnie przyglądają się sarenki. Szkoda, że nie mam lepszego zoomu.

Przyglądają się
Sarny w zbożu © salamandra

Na koniec... no pewnie, że rzepak. Dzisiaj, po protu, nie może być inaczej. Taka pora. Na żółto i na niebiesko :)

Pora na... rzepak
Pora na... rzepak © salamandra




komentarze
salamandra
| 22:33 czwartek, 21 maja 2015 | linkuj To Grabowa. Między Kosmonautów, a Żernicką :)
montana21
| 16:51 wtorek, 19 maja 2015 | linkuj Fajny tunel na ostatnim zdjęciu, chyba nawet kojarzę gdzie to jest.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sukce
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]