salamandra prowadzi tutaj blog rowerowy

Z plecakiem po klopsy i z klopsami w plecaku.

  d a n e    w y j a z d u 18.50 km 0.00 km teren 01:00 h Pr.śr.:18.50 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Środa, 15 lipca 2015 | dodano: 17.07.2015

W drodze powrotnej, zafundowałam sobie dwukrotny podjazd na najbliższą premię 5 kategorii, a to z okazji polskiego dnia na Wielkiej Pętli. Rafał odważnie odjechał pod Tourmalet i już nie dał się dogonić :D 50km na solo. Chapeau bas... piękne zwycięstwo! Brawo Rafał Majka!
Tak oto, 11 etap Le Tour 2015, przeszedł do historii. Jednak, nie tylko za sprawą chłopaka z Zegartowic. Były jeszcze krowy :D
Coś tam red. Wyrzykowski, rozładowując napięcie, gaworzył o ogonie, bynajmniej nie Barguila, a tu... krowy. Nic sobie nie robiąc z wyścigu, nic z kolarzy, nawet z motocykli, samochodów - nic... prosto na szosę. Podobno zwierzęta lubią Tourmalet. Podobno... Świstaki, kozice, rysie - rozumiem. Ale żeby krowy? No przecież wiem - muszą się gdzieś paść. Ale żeby zaraz na asfalt się pchać? Biednemu Warrenowi, który już był się wyłożył na bidonie, prosto pod koła? Dzielny Barguil, na szczęście krów nie stratował i w stado, przytomnie umykając nie wpadł. Serio, to niebezpiecznie było. Pirenejskich krów nie mam, więc daję alpejskie. Jakby nie było - też wysokogórskie ;)

Alpejskie krowy
Alpejskie krowy © salamandra




komentarze
salamandra
| 17:36 piątek, 17 lipca 2015 | linkuj Toż to czwarta prędkość kosmiczna... szaleństwo, tylko dla orłów ;)
montana21
| 06:43 piątek, 17 lipca 2015 | linkuj Niebezpieczne z tymi krowami było zwłaszcza dlatego, że np. taki Kwiato zjeżdżał sobie 102 km/h na rowerku :).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ejsza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]