Przedpołudniowa pętelka przez Osiniec, Jerzmanowo i Złotniki
d a n e w y j a z d u
23.10 km
0.00 km teren
01:31 h
Pr.śr.:15.23 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Rano było jeszcze OK, potem z każdą chwilą coraz goręcej. Uff... jaki upał.
Kilka spotkań ze zwierzakami, głównie ptactwem, w porze drugiego śniadania. Najpierw był kurak na Osińcu, ale tak fajnie wiało, nie chciało mi się zatrzymywać. Ale koło bocianów na Jerzmanowie - już tak. Młode urosły :)
Kubusiowe maluchy © salamandra
Tu i tam odrobinkę się pokręciłam; coraz wyższa temperatura zachęcała do powrotu i tak zrobiłam.
Przy Grabowej, kątem oka przyuważyłam sarnę w zieleniaku. Trochę była daleko i pewnie dlatego nie uciekała.
Sarenka przy śniadaniu © salamandra
Na koniec, jeszcze chwila relaksu nad stawem na Pilczycach, w cieniu i towarzystwie łabędziej rodziny.
Łabędzie na Stawie Pilczyckim © salamandra
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Tuwim utrafił w sedno ;)