salamandra prowadzi tutaj blog rowerowy

Dzik, jak malowany...

  d a n e    w y j a z d u 34.05 km 0.00 km teren 02:15 h Pr.śr.:15.13 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Sobota, 28 listopada 2015 | dodano: 28.11.2015

Nareszcie... nie to, że sobota, ale, że sobota bez szkoły, bez roboty... Ha, haaa! Robota może by się i znalazła, a nawet na pewno, ale wiadomo: nie zając, nie ucieknie. Słoneczko, ach... super. Niebo - niebieskie, koła napompowane, ciuchy na cebulkę i wio!
Widoczność nie najlepsza, ale i tak wszystko pięknie. Tu i ówdzie sarenki, bażanty - kolorowi panowie, szare panie i... nagle, ze dwa metry przed rowerem, zupełnie nie wiem skąd, DZIK. O! Oooo! Potruchtał sobie. Ładny, jak z obrazka. Ale w sumie, dobrze, że sobie pobiegł. Może paręset metrów podjechałam dalej i co? Jednak, jednak są na Złotnikach dzikie świnie. Prawdę pisali ;)

Dzikie świnie
Dzikie świnie © salamandra

Ryją aż miło. Rozglądam się... niewiele do rycia zostało. No, no...

Dzika świnia
Dzika świnia przy obiedzie © salamandra

Przejechałam mimo świń, nawiasem, wydawały się zupełnie niezainteresowane niczym dookoła, poza jakimiś korzonkami oczywiście.
Ja - ze Złotnik na Jerzmanowo, potem Jarnołtów i dalej - w stronę słońca. W Samotworze skręciłam w moją, do niedawna, jedną z ulubionych szos - do Gałowa. W Bystrzycy woda wysoko. Jeszcze nie dojechałam do mostu na Strzegomce, a serce już miałam ponownie pokrojone. Gdzie jest ten las? Gdzie jest ten mój las? Skutki lipcowej wichury, a raczej trąby, wciąż biją po oczach. Jeno ten dąb się ostał. Potrzaskany, ale stoi. Żyje. Uff...

Dąb koło Samotworu
Dąb koło Samotworu © salamandra

Temperatura - taka sobie była. Koło zera. Gdzie cień - to szron. Gdzie słońce - tam krople na gałęziach. Zimno, ależ skąd - ciepło. Tak mi się przypomniało... wczorajsze spotkanie z Jakubem Rybickim.

Spotkanie z JR
Spotkanie z JR © salamandra

Zajrzał do nas, z opowieścią zaiste intrygującą. "Zimne dranie"... na zamarzniętym Bajkale. Gdzieś tam, kiedyś... słyszałam Coś tam się o uszy obiło. Ale to, nie to samo, co wziąć do ręki książkę, poczytać, potem posłuchać, pooglądać. Mróz -30 stopni, wmordewind ponad setkę, a tu dwa zakręty rowerami po lodzie zasuwają. Trzy tygodnie... Teraz, już zawsze będzie mi ciepło. "Po Bajkale" Jakuba Rybickiego - polecam, na zimowe wieczory i nie tylko. Chociaż, może już znacie... ja to... z refleksu nie słynę, często się dowiaduję ostatnia.




komentarze
salamandra
| 21:47 sobota, 5 grudnia 2015 | linkuj Pewna nie jestem, ale zdaje się, że to black piggy, czyli pies na trufle :D
tajemniczyjogurt
| 20:51 sobota, 5 grudnia 2015 | linkuj Śmieszne pieski. Jaka to rasa?
salamandra
| 19:52 sobota, 5 grudnia 2015 | linkuj Dzięki za instruktaż ;) Lepiej, żeby się nie musiał się przydać...
montana21
| 07:28 wtorek, 1 grudnia 2015 | linkuj W takich sytuacjach z goniącymi psami robię tak: noga do góry i strzał w kierunku psa. Jak na razie raz udało mi się trafić ale to tak soczyście trafiłem w szczękę kundla, że aż go odrzuciło do tyłu i zamroczony stał i nie wiedział o co chodzi ;d. Jakoś trzeba się bronić.
salamandra
| 20:57 poniedziałek, 30 listopada 2015 | linkuj Ano, tez mam wrażenie, że zwierzyna leśna bardziej płochliwa jest niż przysłowiowe burki. Jedziesz człowieku przez wieś, to wiadomo szczekają wszystkie po kolei. Jak zaczną gonić, to też zwykle nie pojedynczo. Nawet jeśli, to każdy jeden, co najmniej do łydki z łatwością doskakuje. Mało powiedziane, że w takich sytuacjach się boję. Jestem posiadaczką buta poszarpanego przez jednego takiego jazgotnika, w dodatku, w obecności właścicielki... Między innymi dlatego, co, do dzikości właścicieli - pełna zgoda.
montana21
| 07:49 niedziela, 29 listopada 2015 | linkuj Przyznam, że tak dzikich osobników jeszcze nie spotkałem podczas wycieczek rowerowych. No chyba żeby liczyć psy goniące za mną po wioskach (ale to bardziej właściciele są dzicy i głupi niż te psy).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nieob
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]