OMW 2016 No1 Las Smoczy
d a n e w y j a z d u
15.65 km
0.00 km teren
01:45 h
Pr.śr.:8.94 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Zaraz, zaraz… Kiedy to ja byłam ostatni raz na rowerze?
Nawet nie pamiętam :/
No, to dziś… pojechałam na zawody. Formy nie ma. Treningów
nie było. Rehabilitacja była i odpoczynek. Strach jest.
Udało się wystartować i… ale plama… wstyd.
Nie wiem, jak ja na tę mapę patrzyłam, że w 10 widziałam
tylko 1. Zadowolona pojechałam od razu na ostatni punkt. Tuzin minut stracony!
Tuzin minut! No dobra, ale jednak daję radę kręcić, więc myślmy pozytywnie.
Przynajmniej wiem, gdzie będzie ten ostatni lampion ;) Nieco więc okrężnie
docieram do pierwszego punktu. Potem drugi, trzeci… Roweruje się coraz lepiej :)
Przy szóstym i następnych już tego nie powiem. Gira domaga
się lżejszego potraktowania. Zwalniam obroty, niższa kadencja… Udało się!
Udało! Cały dystans – nawet jeśli zabrzmi to dosłownie, pokonałam. Trasa fajna
i ciekawa. Wiosenne, zielone ścieżki. Wiosenny, rozświergotany las :)
Jestem 2/2 W tej sytuacji – pełen sukces. Śnił mi się już
DNF, DNS…
PS Jednak w poniedziałek kolano… :/ Znowu :/ Wrr :/
W Smoczym Lesie i okolicach Strachocina; kolaż z wykorzystaniem zdjęć Dominika Mirowskiego © salamandra