Nad Odrą.
d a n e w y j a z d u
18.28 km
0.00 km teren
01:50 h
Pr.śr.:9.97 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
Tak mi się przedwczoraj spodobało nad Odrą, że pojechałam tam znowu. Trochę spacerowiczów, kilku biegaczy, ktoś z kijkami, ale w sumie więcej zwierząt niż ludzi. A to, za sprawą głównie koni i... owiec. Dojechaliśmy z Kubą do lasu w Nowej Karczmie, a potem do ujścia Bystrzycy. Błotniste, nawet po tak długiej suszy, miejsce i niezbyt zachęcające. Ale skoro Ślęzoujście zaliczone, to i Bystrzycoujście może być. Wracaliśmy też ponad Odrą, gdzie wspomniane owce przegrodziły nam drogę. Był i baca, a jakże i dwa "pasterskie" psy.
Otwarta przestrzeń doliny Odry jak zwykle wymagała zatrzymania bike'a i spojrzenia.
Naszą uwagę zwróciła niedzielna szkółka jeździecka. Szkoda,że przegrodzili łąkę, bo jeszcze niedawno jeździliśmy tam rowerami. Ale na konie zawsze fajnie popatrzeć.
Odra jak zawsze malownicza, nawet w późnojesiennej scenerii.
I proszę - jesień, trawa nie zielona, gór nie ma, a owce są.