rekreacyjnie w samo południe
d a n e w y j a z d u
20.90 km
0.00 km teren
01:43 h
Pr.śr.:12.17 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A1
1. Start - Staw Pilczycki. Daleko nie ujechałam. Cóż kiedy ptactwo wodne w gęstej ciżbie zwróciło moją uwagę.
i mojego roweru też ;)
Słoneczko, lekki mrozik, łabędzie stare, młode, kaczuchy, kaczory, łyski i kto tam jeszcze żyw, zajadało się frykasami lub korzystało z ciepłej kąpieli w stawie. Tafla już lekko ścięta, ale widok całkiem, całkiem beauty. Objechałam staw dookoła.
2. Bobrowe żeremia nad Ślęzą k/stadionu. Właściwie nie wiem, czy one tam jeszcze są, ale oto stadion i panorama z trochę innej, że się tak wyrażę, zarzecznej perspektywy.
Mój rower też się tam całkiem nieźle wpasował.
3. Królewiecką - niegdysiejszą "autostradą rowerową", która jak każda polska autostrada w kilku miejscach, konkretnie w dwóch rozryta. W jednym, to chyba z powodu budowy Lidla, ale w drugim czyli na końcu, to już zupełnie nie mam pomysłu dlaczego. Poza tym pełno dziur, łat i poznaczonych czerwonym spray'em miejsc, gdzie kolejne łaty w planie. Klasyka polskiej drogi, przynajmniej na ścieżce rowerowej. Dalej standardowo - Maślicka, Główna, zielony most, Marszowicka i za ostatnimi zabudowaniami w prawo... :))
4. Las Mokrzański - niby spokojny, ale w tle słychać leśnych oprawców, znaczy się drwali.
Lekki niepokój się wkrada - toż, to najbliższy las. Póki co śpiący, bardziej malowniczy niż pobliskie osiedle, też Malownicze.
5. W drodze powrotnej dwa przystanki na fotki.
Jeden - wspomniana wcześniej budowa Lidla przy Królewieckiej. Właściwie cała okolica, od stadionu poczynając, to plac budowy.
Drugi, chociaż już obcykany, jednak mnie też przyciągnął. Gustowny, różowy napis z błędem ortograficznym.
"Solorz, kiedy zarybiasz?" Nie mogłam się oprzeć. Jest co zarybiać, jest...
Taaakie miejsce!!! Tyle miejsca!!! Niechby powstało tam lodowisko!!!
6. Finisz - Śląska Aleją, a może Śląską Aleją? Ważne, że do domu.
Taka sobie przejażdżka, a wyszła cała epistoła.
Cdn. Mam nadzieję.