salamandra prowadzi tutaj blog rowerowy

takie sobie listopadowe kręcenie z Violą po okolicy i zamach na belfra

  d a n e    w y j a z d u 24.45 km 0.00 km teren 01:45 h Pr.śr.:13.97 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Niedziela, 4 listopada 2012 | dodano: 04.11.2012

Leśne uprawy - Stabłowice za za dnia, ale w deszczu. Woda z kasku kapała, a my sobie GG. Wały o zachodzie, rzec by można złotą godziną. Nawet ładnie się różowiło zamiast nadodrzańskiej szaro - burości. Noc nas złapała, konie kwiczały, dziki chrząkały. Wróciłyśmy do cywilizacji. Maślice nocą.
Większość wypadków zdarza się pod domem. Jakieś gamonie szły całą szerokością ulicy. Świat należy do młodzieży. Chciałam ich boczkiem, przykładnie lewą stroną ominąć. Myśli w czyn, a wtedy dwa zagadane gamonie i cała reszta skręcają... W którą stronę? Oczywiście w lewo. Po hamulcach, jakoś ich nie rozjechałam, równowagę nie całkiem dało się utrzymać, ale na szczęście fikołka też nie było.
Mina gamoni była bezcenna, nawet się na nich nie złościłam. Jak to można psorce nocą pod koła włazić? Łańcuch mi spadł, ale 10 m do chaty, to już doczłapałam i Kuba mi w domu założył.



5 km i kapeć

  d a n e    w y j a z d u 5.40 km 0.00 km teren 00:20 h Pr.śr.:16.20 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Sobota, 3 listopada 2012 | dodano: 04.11.2012

Zimowa kurteczka, pod kask chusteczka... Wyszykowałam się ciepło i elegancko. Pojechałam po Violę. Ruszamy... ciężko coś i dziwnie. Oczom nie wierzę, ale nie chce być inaczej - kapeć plaskaty.
Do domu pieszo, prowadząc rower :(
Daleko nie zajechałam, może na szczęście, to się też nie ulazłam. Ale jazdy szkoda.



Jak zwykle do lasu.

  d a n e    w y j a z d u 28.60 km 0.00 km teren 02:00 h Pr.śr.:14.30 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Piątek, 26 października 2012 | dodano: 26.10.2012



Jesienne miasto?

  d a n e    w y j a z d u 28.50 km 0.00 km teren 02:10 h Pr.śr.:13.15 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Czwartek, 18 października 2012 | dodano: 19.10.2012

Człowiek w robocie, a za oknem takie piękne słońce, taka piękna jesień, taki piękny dzień. Szkoda tego dnia w szkole marnować. Postanowiłyśmy z Violą ukraść go trochę i... do lasu.
Kosmonautów, przez leśne uprawy, Stabłowice, zielony most na Bystrzycy i chyba wszystko jasne. Las Mokrzański tuż, tuż. Pięknie wygląda. Szkoda, że nie umiem malować. Ale od czego foto?


Dla roweru też się fajna miejscówka znalazła.


Jakoś tak kręciłyśmy, że udało się nam trafić nową ścieżkę do Wilkszyna. Prawdziwy to traf, bo wyjechałyśmy rzut berecikiem od Kredensu. A w kredensie... koktajl bananowo malinowy, mmm... Pycha :)

Z powrotem jeszcze jedna sesja w okolicy upraw leśnych. Trudniej się oprzeć niż słodyczom. Jesienią, nawet czerwony jest piękny.


Mojemu rowerowi całkiem do twarzy w czerwonym.


Czy mnie, to nie wiem. Ale to jedno z moich ulubionych miejsc w okolicy.



Najpiękniejsza jest jesień.

  d a n e    w y j a z d u 25.60 km 0.00 km teren 01:40 h Pr.śr.:15.36 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Poniedziałek, 15 października 2012 | dodano: 15.10.2012

Złota. W lesie. W Mokrzańskim też. Uwielbiam jesienny las i wiatr we włosach. Super takie kradzione chwile, szkoda, że dzień taki krótki.



Leśne uprawy przy Kosmonautów.

  d a n e    w y j a z d u 18.15 km 0.00 km teren 01:10 h Pr.śr.:15.56 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Niedziela, 14 października 2012 | dodano: 15.10.2012

Nie byłabym sobą. Oczywiście, że jeszcze Odra do nocy.



Owoc tarniny. Wabi ptaki, zwabił i mnie.

  d a n e    w y j a z d u 15.25 km 0.00 km teren 01:05 h Pr.śr.:14.08 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Piątek, 12 października 2012 | dodano: 15.10.2012

Taka sobie jesienna Odra zza krzewów tarniny.

Tarnina nad Odrą © salamandra



pierwszy raz po chorobie

  d a n e    w y j a z d u 16.35 km 0.00 km teren 01:05 h Pr.śr.:15.09 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Środa, 3 października 2012 | dodano: 03.10.2012

W wakacje zwykle gubię odporność. Tym razem ani myśleć, ani gadać, ani kręcić. Sama nie wiem, co gorsze. Nieźle mnie to bydlę bakcylowate trafiło.
Dziś nareszcie nadoodrzański standard. W drodze powrotnej pauza przed sklepem.
Wszystko więc wraca do normy. Kubuś też wrócił i nawet cierpliwie stępa kręcił ze mną.



pokręcić i pomyśleć

  d a n e    w y j a z d u 18.70 km 0.00 km teren 01:15 h Pr.śr.:14.96 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Piątek, 21 września 2012 | dodano: 21.09.2012

Ponieważ myślałam, tak szybko, jak kręciłam, to nic nie wymyśliłam.



Górka Szczepińska?

  d a n e    w y j a z d u 19.50 km 0.00 km teren 01:25 h Pr.śr.:13.76 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A1
Czwartek, 20 września 2012 | dodano: 20.09.2012

No właśnie... Górka Szczepińska miała być. I panorama z górki. Przypadkiem, po drodze odkryłam Polanę Popowicką i... wiewiórki. Trochę się pogapiłam. Rude kity zwinne, wdzięczne i szalone. Strasznie marudnie mi się kręciło. Na górkę dotarłam, ale z rozładowanym akumulatorem. Panoramę widziałam, a wiewiórki są :D


Nawet skarb się znalazł. Ale Eldorado!